sobota, 11 października 2014

Checked shirt :)

Od jakiegoś czasu, zauważyłam „bum” na wszystko co jest w kratkę najlepiej biało- czarna albo w odcieniach czerwieni :)  Nie ukrywam, że trend ten mi również w jakimś stopniu zawrócił w głowie i pokochałam wszystko co ma ten pater :) Od szalików po koszule i sukienki :) Wiem, że wzór ten królował na wybiegach 2013/2014 jednak i tak uważam , że zagości w naszych szafach na trochę dłużej. A Wy co o tym sądzicie ??:)



wtorek, 26 sierpnia 2014

Statue of Liberty& Ellis Island czyli dzień pierwszy :)


Po odespaniu podróży i różnicy czasowej, która wynosi ok. 6 h postanowiliśmy  wybrać się w stronę Statue Of Liberty i przy okazji odwiedzić Ellis Island.  Już od samego wylądowania bardzo chciałam to zobaczyć jednakże zmęczenie i godzina 23 w Nowym Jorku przemawiały za tym bo poczekać do rana.. no i tak się stało.  




poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Dream come true…New York!

Moje marzenia się spełniły i jestem od środy w Nowym Jorku. Po tych kilku dniach mogę stwierdzić, że moim zdaniem nie najwspanialszego zakątka na świecie. Dotychczas myślałam, że moim miejscem jest Paryż i gdybym tylko mogła na pewno bym się tam przeprowadziła. Teraz, kiedy zakosztowałam Nowego Jorku, Paryż spadł  z podium. Tego chyba potrzebowałam by naładować baterie i uwierzyć, że mogę absolutnie wszystko, ale to może poczuć każdy kto chociaż raz spróbuje przejść się po nowojorskich ulicach.



niedziela, 17 sierpnia 2014

Floral look :)))


 Dzisiejszy outfit  będzie kolorowy :) W Norwegii pogoda tragiczna i żeby zrobić dzisiaj zdjęcia musiałam parokrotnie uciekać do samochodu.  Raz jest słońce a za chwilę pada:/ no cóż typowo norweskie lato....:/ Za dwa dni wylatuje do Nowego Jorku, jestem tak szczęśliwa, że również swoją garderobą to próbuję pokazać. Cały rok ciężkiej pracy i nauki dał mi w kość przez co potrzebuje trochę zasłużonego relaksu ( fakt, pewnie o niego i tam będzie ciężko ). Szykuje się tydzień masy stylizacji i  miejsc godnych polecenia.. Postaram się Wam pokazać Nowy Jork jak najlepiej potrafię  :))) A dzisiaj post z z zimnej i deszczowej Norwegii:))) ( Tak wiem w ogóle to nie wygląda na zimną Norwegię ale wierzcie mi na słowo:P)

sobota, 16 sierpnia 2014

Mujer que guisa, se casa aprisa czyli czas na Tacos :)))))




  Słyszeliście jakże popularne w Meksyku powiedzenie "Mujer que guisa, se casa aprisa"  ?? Oznacza ono dokładnie" Kobieta, która gotuje szybko męża znajduje". Ha! Ze mnie kucharki raczej nie będzie, bo moja wiedza w kwestii gotowania ogranicza się do rosołu i schabowego ( całe szczęście, że już znalazłam narzeczonego) aczkolwiek od swojego narzeczonego czerpię kulinarne zdolności  i tym sposobem nauczyłam się Tacos!!! 







niedziela, 10 sierpnia 2014

Weekend :)


Dziś stylizacja  z minionego weekendu. Miałam w planach totalne lenistwo i tym razem mi się udało :)  Już od dłuższego czasu nie miałam czasu wyłącznie dla siebie. Marzyło mi się odpocząć z książką w ręku i nic innego nie robić.  Pawie mi się to udało, jednakże nie omieszkałam skorzystać z pięknej pogody jaka panuje na zewnątrrz. Niebawem w Norwegii zaczną się deszczowe dni i będzie  mało możliwości do skorzystania z tak ładnej pogody.  
Mimo, że jest środek lata postawiłam na ciemne kolory :) Chyba w nich najlepiej się czuje. Khaki z czernią i złotem to zdecydowanie jedno z moich ulubionych połączeń,  pasujące niemal do każdego typu urody :))) Uniwersalności ponad wszystko!!! :) Idę dalej czytać książkę i życzę Wam udanego wieczoru :))))

niedziela, 3 sierpnia 2014

Beauty Elixir - Orofluido

 W sumie mogłabym zakończyć ten post na jednym zdaniu, uznając że jest to najlepszy kosmetyk jaki kiedykolwiek miałam, jednakże ze względu na ilość dobrego  jakie  mi dał zasługuje na coś więcej.
Moje doświadczenie z tym produktem zaczęło się 1,5 roku temu  pod wpływem namowy swojego fryzjera, który nigdy w żaden sposób mnie jeszcze nie oszukał. Miałam problem z wiecznie puszącymi się włosami, które pod wpływem wilgoci bez żadnej interwencji fryzjera przemieniały się  w całkiem "przyzwoite" afro...  W zimie jeszcze próbowałam  je umieszczać pod kapturem albo ewentualnie czapką, ( na szczęście nie mam problemu z oklapniętymi włosami przy takiej metodzie) a w bardziej kryzysowych sytuacjach starałam się mieć przy sobie prostownice i ujarzmić to co miałam na głowie zanim pojawiłam się gdzieś gdzie zależało mi dobrze wyglądać.. Pomysły były niezliczone... Co więcej włosy bardzo mi się łamały i były pozbawione blasku. Wiem, że być może zacznie to przypominać jakąś reklamę aczkolwiek ten produkt jest idealny!
 Stwierdziłam, że zaryzykuje chociaż dość sceptycznie podchodziłam do niego biorąc pod uwagę wszelkie próby z jedwabiami i innymi cudami, które w nazwie miały: " dla włosów pozbawionych blasku"; "przeciw puszczeniu się włosów" ; " na rozdwojone końcówki" etc. I chyba to była moja najlepsza decyzja jaką  kiedykolwiek podjęłam  jeżeli chodzi o produkty do włosów. 
 Odkąd zaczęłam go stosować otrzymuje wiele komplementów na temat  moich włosów i zapytań dotyczących produktów jakich używam.


Opis  producenta:
Producent zapewnia, że produkt ten ułatwi nam rozczesywanie, skróci czas suszenia, zwiększy objętość i pozostawi włosy miękkie i błyszczące.  Eliksir  nie pozostawia żadnego osadu  i zawiera w składzie trzy naturalne olejki:
  • olejek arganowy: bogaty w witaminę E i olejki eteryczne z wysoką zawartością tłuszczu składnik skutecznie i widocznie wzmacnia włosy i sprawia, że są świetliste i jedwabiście miękkie w dotyku
  • olejek cyperusowy: jego źródłem jest papirus znany ze starożytnego Egiptu. Olejek ten cechuje wysoka zawartość kwasów wysokotłuszczowych i tokoferolu, które zabezpieczają przed wolnymi rodnikami. W efekcie włosy są miękkie, ich objętość widocznie się zwiększa oraz są podatniejsze na układanie. 
  • olejek lniany: doskonale uszczelnia i wygładza łuskę włosa, ujednolicając je, co ułatwia kontrolę nad pasmami. W efekcie wyłapuje światło, które odbija, co sprawia, że włosy pięknie i efektownie lśnią. 

 Przechodząc do  mojego opisu tego produktu:
 Ja na początku kupiła butelkę o pojemności 100 ml, która kosztowała mnie ok 140 zł aktualnie za ok 120 zł można ją dostać w sklepach fryzjerskich. Wydajność tego produktu jest niesamowita. Myję włosy co drugi dzień i dosłownie potrzebuje kropli by rozprowadzić go  na całej długości  moich włosów -a mam ich na prawdę dużo..  Pierwszą butelkę kupiłam w marcu w zeszłym roku a drugą, którą widać na zdjęciu jakieś 3 miesiące temu i jest o pojemności 50 ml. Jak można zauważyć nie za wiele mi jej ubyło.

Do jakiego rodzaju włosów?
Producent poleca do każdego.  Ja uważam, że przede wszystkim do suchych, grubych, kręconych, zniszczonych, pozbawionych blasku i miękkości włosów.  Osoby z przetłuszczającymi się włosami chyba nie będą jego zwolennikami. Prawdą jest, że trudno go przedawkować jednak nie zmienia to faktu, że  to nadal olej. Włosom cienkim i pozbawionym objętości też bym odradzała, chyba że na końcówki :)
 Stosowanie:
Na początku używałam  tego produktu po wyprostowaniu włosów od połowy  długości. Aktualnie używam go przed suszeniem włosów. Efekt? Miękkie, błyszczące i jedwabiście gładkie włosy. Zdecydowanie lepiej sprawdza mi się przy takim stosowaniu, aczkolwiek nadal go używam na same końcówki następnego dnia. Nie wiem czy w tej kwestii zdaje egzamin.. Nie wiem czy coś  poza podcinaniem regularnym jest w stanie naprawiać końcówki... Wydaje mi się, że nie.. Jedynie co to  je wygładza a to na prawdę pomaga :)
 Czy jest warty wydanych pieniędzy?
Absolutnie tak!!!!

sobota, 26 lipca 2014

Black & White style

  Chyba nie ma lepszego sposobu na szybki i elegancki look jak założenie bieli i czerni. Dawno temu udowodniła to Coco Chanel w słowach:“Women think of all colors except the absence of color. I have said that black has it all. White too. Their beauty is absolute. It is the perfect harmony.”("Kobieta myśli o wszystkich kolorach pomijając najważniejsze. Dla mnie czarny i biały to esencja wszystkiego, przejaw piękna absolutnego, tworzonego przez perfekcyjną harmonię.")
  Myślę, że to połączenie od zawsze było największym a zarazem najważniejszym trendem  w modzie. Jest ono proste, odważne i łatwe w noszeniu.
 Czarne i białe ubrania zapewne stanowią większość zawartości naszych szaf co daje nam nieskończone możliwości zestawień. Jest to absolutnie niezwykłe jak bardzo uniwersalne są te kolory i jak łatwo pozwalają nam stworzyć stylizacje na każdą okazję. W swojej szafie mam mnóstwo rzeczy w tych dwóch odcieniach i nie ukrywam, że są one moimi ulubionymi. Ułatwiają mi życie w wielu kryzysowych sytuacjach kiedy nie mam czasu na zastanawianie się co na siebie założyć .. 
A jaka jest Wasza opinia o tych kolorach ??:)